czyli amerykańskie naleśniki, zapewne tak samo niezdrowe jak pyszne;
w sam raz na leniwe śniadanie w dzień wolny od pracy, kiedy można się chwilę posnuć w szlafroku i dłużej postać przy patelni, świetne z wiśniową konfiturą, miodem lub syropem klonowym
przepis pochodzi z ekspresowej Nigelli, miłośnikom takich śniadań autorka proponuje przygotowanie suchych składników zawczasu w większej ilości, a potem tylko dodawanie składników mokrych w odpowiednich proporcjach
ciasto przypomina to które my używamy np w plackach z jabłkami, nakłada się je na patelnię łyżką i rozsmarowuje dość grubo, można smażyć malutkie lub większe o średnicy 8-10 cm (takie zrobiłam tym razem)
porcja na śniadanie dla 2 osób
150g koncentratu mąki bezglutenowej
40g cukru lub cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia bezglutenowego
1/2 łyżeczki sody
sól - szczypta
1 łyżka roztopionego masła
1 duże jajko
250ml mleka (co najmniej 2%)
- wymieszać suche składniki
- rozmieszać jajko z mlekiem i masłem
- mokre składniku wlać do suchych, wymieszać mikserem
- smażyć na sklarowanym maśle, albo na oleju z dodatkiem masła (placki chłoną tłuszcz więc trzeba go sukcesywnie uzupełniać), kiedy pojawią się bąbelki na powierzchni naleśnika przewracamy na drugą stronę
- placki po smażeniu odsączać na papierowym ręczniku
Człowiek uczy się przez całe życie... Ja znów, tym razem dzięki Tobie, poznałam coś nowego - tarta bułka bezglutenowa! Pzdr Aniado
OdpowiedzUsuńswietny blog, dzieki wielkie za przepisy!
OdpowiedzUsuńja dopiero ucze sie zyc bezglutenowo i zawarte tu informacje sa niezwykle cenne!
pozdrawiam,
Ewa