Prosta kombinacja zaczerpnięta z Jamie'go O. "Każdy może gotować" i rzeczywiście to danie każdy potrafi zrobić. Efekt jest murowany i mimo że głównym składnikiem jest filet z ryby, owinięcie go w plastry boczku daje bardzo sycące danie. Świeży rozmaryn uważam tu za niezbędny, bo daje bajeczny aromat. Jako dodatek najlepsze będą gotowane młode ziemniaki.
na 2 porcje:
4 gałązki świeżego rozmarynu
2 filety z dorsza po około 200g każdy (można też podzielić większy filet)
6 plastrów wędzonego boczku (dość chudego i z odkrojoną skórą)
oliwa, sól morska, pieprz
1 cytryna
- rozgrzewamy piekarnik do 200 st. C,
- z 2 łodyżek rozmarynu obrywamy listki i drobno siekamy
- w misce mieszamy posiekany rozmaryn z 2 łyżkami oliwy, solą i pieprzem, a następnie obtaczamy w tym kawałki dorsza
- rozkładamy 3 plastry boczku tak by na siebie zachodziły, kładziemy w poprzek kawałek dorsza i zawijamy
- układamy rybę owiniętą boczkiem na posmarowanej oliwą blasze do pieczenia, kładziemy na każdej porcji gałązkę rozmarynu
- pieczemy 10-12 minut aż boczek się zrumieni a ryba upiecze
- podajemy z ziemniakami z wody i cząstką cytryny
U mnie niestety fanów rybki brak;( Staram się nad tym pracować, ale wychodzi mi to kiepsko. Może taki dorsz zawinięty w boczek, przekonałby mojego połówka do takich dań?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Myślę, że to byłoby dobre danie żeby kogoś przekonać do ryb:) Smak ryby jest tu zdecydowanie zdominowany przez boczek i rozmaryn.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie!Też zostałam zmuszona przez problemy zdrowotne męża stosować kuchnię bezglutenową.W przypadku tej diety zdrowa osoba z powodzeniem może jeść dania bezglutenowe,odwrotnie już nie.Dzięki za ciekawe przepisy.Szarlotka, lody, ciasteczka będą lada moment testowane.
OdpowiedzUsuńJa np wstawiłam dzisiaj zakwas na żurek bezglutenowy.Nie wiem czy lubicie?Mogę podać przepis.Pozdrawiam :-)
Ps
Zafascynowało mnie połączenie boczku z rybką :-)
Łączenie ryb, a jeszcze częściej owoców morza z wieprzowiną jest charakterystyczną cechą lokalnych kuchni Indochin. Polecam poszukać i poeksperymentować, warto (a przynajmniej zawsze troche lepiej niż sama świnina :|, jak to w Polsce)
OdpowiedzUsuńA przepis wyżej ciekawy i gratuluję ładnych zdjęć!
zd